Kilka z mojej kolekcji :)
Ten egzemplarz troszkę leciwy... ale podobno
naturalny barwnik i ręczna robota... podobno :)
Jeśli chodzi o zastosowanie to chyba przeważa użycie poza "wycierające". Najczęstszym zastosowaniem tenugui jest chyba noszenie na głowie jako chust, apaszek, bandamek (...) oraz przewiązanych na karku. Jest wiele sposobów ich wiązania czy układania, miałem nawet pomysł, żeby siebie krępować i umieszczać zdjęcia.... ale oszczędzę wam swojego widoku. :) Tenugui są często rozdawane na wszelkiego rodzaju świętach czy nazwijmy to japońskich festynach. Są one również wykorzystywane w kendo.
Oprócz powyższych zastosowań można używać ich jako maty/serwety pod serwowany posiłek (np na pikniku), czy użyć jako element dekoracyjny wieszając na ścianie.
Często są one używane do pakowania prezentów (podobnie jak furoshiki). Poniżej jest kilka moich yyyy interpretacji - ale pamiętajcie, że to Japończycy są mistrzami w pakowaniu, nie ja. :P
Pisząc o tenugui i profanując japońską sztukę pakowania prezentów, nie mogę nie wspomnieć o Furoshiki. Furoshiki to kwadratowa chusta, tobołek służący do pakowania prezentów, oraz przedmiotów codziennego użytku w celu ich przeniesienia. Furoshiki są nie tylko piękne ale i praktyczne. Można z nich wyczarować praktycznie wszystko. Za pomocą kilku węzłów można stworzyć torebkę, torbę na zakupy, nakrycie głowy, czy poszewkę na poduszkę. Dając komuś prezent zawinięty w furoshiki, pokazujemy również wyraz uznania i szacunku drugiej osobie. Poniżej postanowiłem pokazać kilka sposobów zastosowania dla tej chusty - przypominam, że jest to moja próba naśladowania, nie zawsze udana. :)
Dwie butelki wina, prawie wyszło :)
Pakowanie książek albo "coś" do ich noszenia
Etui/pokrowiec na pudełko chusteczek higienicznych
Miała wyjść torebka...... w każdym razie mojej mistrzyni wyszła :P
W tym poście przedstawiłem tylko kilka zastosowań dla tych chust, ale wszystko zależy od naszej wyobraźni...i niestety też trochę od umiejętności plastycznych... :)
Rewelacja! Zakochałam się w tych uniwersalnych... szmatkach :D Uwielbiam takie wielofunkcyjne gadżety, a te pakunki na Twoich zdjęciach wyglądają imponująco i zdecydowanie inaczej niż standardowe, europejskie. Jestem pod wrażeniem! Piękna ta kultura japońska! :)
OdpowiedzUsuńPiękna kultura, piękny kraj, piękne pakunki robią, ale moje odwzorowanie już nie takie piękne... :) ale dziękuje :D
UsuńNiby prosty kawałek materiału, a ile zastosowań i pięknych wzorów to ma.
OdpowiedzUsuńPiękno w prostocie, czyli jedna z cech Japonii.
Tak z innej beczki, to czy mógłby Pan zajrzeć do tematu "Tokio w pigułce-dzień III" i odpowiedzieć mi na mój komentarz? ;)
Tak, pewnie że odpowiem. :) Przepraszam, ale jakoś mi to umknęło... tzn przeczytałem, zacząłem odpisywać, ale chciałem coś sprawdzić i.... tak jakoś mi przepadło... Przepraszam i już nadrabiam zaległości :)
UsuńTe kociaki w barze sushi świetnie wyglądałyby na głowie ;) Ciekawe czy na głowę też jest kilka technik wiązania/noszenia? Ciekawy wpis,czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZapewniam, że jest co najmniej kilka technik wiązania :) Ale boje się, że to przerasta moje zdolności... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFajne pomysły :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i zapraszam ponownie :)
UsuńAch, bardzo podobała mi się różnorodność tenugui i nie omieszkałam kilku kupić :)
OdpowiedzUsuńPewnie znajda różnorakie zastosowanie, nie tylko "japońskie".
Uwielbiam różnorakość zastosowania tych prostych przedmiotów - w tej prostocie użycia widzę najwięcej uroku :)
Tak, to prawda. Zgadzam się w 100% :)
UsuńPoniżej w linku kolejna "inspiracja" tenugui
http://www.boredpanda.com/japanese-wrap-around-shoes-furoshiki-vibram/?utm_source=facebook&utm_medium=link&utm_campaign=BPFacebook