środa, 29 lipca 2015

Tenugui i Furoshiki - 1001 zastosowań

Tenugui są to tradycyjne japońskie ręcznik do rąk. Przeważnie są bawełniane, mają one gładką strukturę, ale znajdują one inne zastosowania niż tylko te do wycierania rąk czy ciała. Posiadają one nieskończoną ilość wzorów, od bardzo prostych i typowych, przez szczęśliwe amulety, zabawne wzory, aż po ręcznie wykonywane arcydzieła, takie jak ukiyoe. Są one dostępne w całej Japonii, nie tylko w drogich sklepach ale również galeriach czy sklepikach z pamiątkami. Tenugui świetnie nadają się na pamiątkę czy prezent - są ładne, praktyczne a przede wszystkim bez problemu mieszczą się w walizce :)

Kilka z mojej kolekcji :)





Ten egzemplarz troszkę leciwy... ale podobno 
naturalny barwnik i ręczna robota... podobno :)

Jeśli chodzi o zastosowanie to chyba przeważa użycie poza "wycierające". Najczęstszym zastosowaniem tenugui jest chyba noszenie na głowie jako chust, apaszek, bandamek (...) oraz przewiązanych na karku. Jest wiele sposobów ich wiązania czy układania, miałem nawet pomysł, żeby siebie krępować i umieszczać zdjęcia.... ale oszczędzę wam swojego widoku. :) Tenugui są często rozdawane na wszelkiego rodzaju świętach czy nazwijmy to japońskich festynach. Są one również wykorzystywane w kendo.
Oprócz powyższych zastosowań można używać ich jako maty/serwety pod serwowany posiłek (np na pikniku), czy użyć jako element dekoracyjny wieszając na ścianie. 

Często są one używane do pakowania prezentów (podobnie jak furoshiki). Poniżej jest kilka moich yyyy interpretacji - ale pamiętajcie, że to Japończycy są mistrzami w pakowaniu, nie ja. :P






Pisząc o tenugui i profanując japońską sztukę pakowania prezentów, nie mogę nie wspomnieć o Furoshiki. Furoshiki to kwadratowa chusta, tobołek służący do pakowania prezentów, oraz przedmiotów codziennego użytku w celu ich przeniesienia. Furoshiki są nie tylko piękne ale i praktyczne. Można z nich wyczarować praktycznie wszystko. Za pomocą kilku węzłów można stworzyć torebkę, torbę na zakupy, nakrycie głowy, czy poszewkę na poduszkę. Dając komuś prezent zawinięty w furoshiki, pokazujemy również wyraz uznania i szacunku drugiej osobie. Poniżej postanowiłem pokazać kilka sposobów zastosowania dla tej chusty - przypominam, że jest to moja próba naśladowania, nie zawsze udana. :)









Dwie butelki wina, prawie wyszło :) 


 Pakowanie książek albo "coś" do ich noszenia





Etui/pokrowiec na pudełko chusteczek higienicznych


Miała wyjść torebka...... w każdym razie mojej mistrzyni wyszła :P



Niezwykłe wzornictwo tenugui i chust furoshiki, setki ich zastosowań i ich tradycja tworzą ważny element japońskiej estetyki i kultury.
W tym poście przedstawiłem tylko kilka zastosowań dla tych chust, ale wszystko zależy od naszej wyobraźni...i niestety też trochę od umiejętności plastycznych... :) 

sobota, 18 lipca 2015

Tokio w pigułce - dzień III

Czas zapuścić się trochę dalej... Trzeci dzień zostawiłem sobie na Kamakurę i Yokohamę. Są to miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc w pobliżu :)
Małe Kioto - bo tak często nazywana jest Kamakura - jest miejscem pełnym urokliwych świątyń i zabytków. Należy wspomnieć, że miasto to było faktyczną stolicą Japonii na przełomie XII i XIV w. kiedy była siedzibą siogunatu Kamakura. Wracając do miejsc wartych polecenia to polecam...wszystko. Zachęcam do spaceru i obejścia/objechania całego miasteczka. Oprócz tych dużych i popularnych świątyń takich jak: Kotoku-in (świątynia znana głównie z posągu Wielkiego Buddy), Tsurugaoka Hachimangu czy Hasedera, są również małe, wręcz malutkie świątynie, pozbawione tłumów i zgiełku turystów. 







Kamakura oprócz świątyń posiada jeszcze jedną ważną cechę - plażę!!! :) Będąc w tym miejscu polecam odwiedzenie wyspy Enoshima. Jest to mała wyspa położona niedaleko Kamakury, do której można dojechać pociągiem i którą można obejść w jakieś 2 godziny... albo zostać i poleniuchować na plaży - polecam. :)


Kamakura słynie również z kiszonek... Można w sklepach spotkać kiszonki praktycznie z wszystkiego, można również bezpłatnie skosztować - taka atrakcja dla odważnych :P
Do Kamakury ze stacji Shinjuku dojechałem z przesiadką w Ofunie. 
Shinjuku - Shonan-Shinjuku Line(Via Tokaido Line) - Ofuna - Yokosuka Line - Kamakura - cena 920 jenów.
Kamakura - Enoshima: Enoshima Electric Railway - 260 jenów.

Następnym przystankiem była Yokohama. Polecam spacer po kilku atrakcjach, które są blisko siebie i które warto obejrzeć. Po wyjściu ze stacji na pierwszy ogień trafił spacer po  Harbor View Park i
Yamashita Park.







Byłem pod niemałym wrażeniem tych miejsc, tego jak są zagospodarowane i przede wszystkim zadbane :) "a w tak pięknych okolicznościach przyrody i tak niepowtarzalnych".... nie ma to jak lody z automatu, tym razem wybór padł na azuki (słodka fasola) :)



Po małej regeneracji sił zachęcam do spaceru po jednym z większych Chinatown na świecie.



Można tutaj znaleźć nie tylko chińskie pamiątki czy przysmaki, ale produkty np z Polski :)

Będąc w Yokohamie można również zahaczyć o Miatto Mirai
(dzielnicę z najwyższymi budynkami w mieście), czy przystań Osanbashi z największymi statkami pasażerskimi.

Z Kamakury do Yokohamy dojedziemy Yokosuka Line - cena 340 jenów.

Kamakura
http://www.japan-guide.com/e/e2166.html

Enoshima
http://www.japan-guide.com/e/e3117.html

Yokohama
http://www.japan-guide.com/e/e3204.html

środa, 15 lipca 2015

Tokio w pigułce - dzień II

Po powierzchownym ogarnięciu stacji Shinjuku i pieszych atrakcji w jej pobliżu, drugiego dnia nadszedł czas na ruszenie w miasto. :)

Zwiedzanie zacząłem od stacji Tokyo, od której spacerkiem przeszedłem w kierunku Pałacu Cesarskiego. Oczywiście sam pałac jest niedostępny, ale warto się przejść chociażby dla samych widoków okalających siedzibę rodziny cesarskiej. Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia zachęcą Was do tego. :)

Stacja Tokyo

To co czeka nas po drodze :)






W podziemiach  stacji Tokyo znajduje się również Galeria Sztuki, w której trafiłem na wystawę  fotografii najciekawszych miast świata... niestety nie znalazłem żadnego polskiego akcentu...
W pobliżu znajduje się również Ginza - jedna z najdroższych dzielnic Tokio w której znajduje się wiele markowych domów towarowych, restauracji oraz teatr Kabuki.

Od stacji Shinjuku do stacji Tokyo dojedziemy między innymi Chuo Line Rapid Service lub Tokyo Metro Marunouchi Line - cena to 200 jenów.


Kolejnym przystankiem jest Akihabara - centrum handlu elektroniką, grami komputerowymi i przede wszystkim mangi i anime.  Można tutaj znaleźć dosłownie wszystko co jest związane z Japońskimi kreskówkami, wszystko! :)




Ze stacji Tokyo do stacji Akihabara dojechałem Yamanote Line - 140 jenów.
Jeśli mogę polecić przejażdżkę metrem jako atrakcję, to zachęcam do przejazdu na trasie z Akihabary do stacji Shinjuku (np. wracając) Chuo/Sobu Line - 170 jenów. Trasa metra prowadzi wzdłuż rzeki Kanda - pięknie. :)

Kolejnym punktem tego dnia była Asakusa, wraz z tym razem buddyjską świątynia Sensoji. Bedąc tutaj warto przejść się ulicą Nakamise i Shin-Nakamise. Są to ulice handlowe, pełne sklepów, sklepików i tym podobnych... :)






Ze stacji Akihabara do stacji Asakusa dojechałem linią Chuo/Sobu Line Local Service - 140 jenów.

Ostatnim miejscem tego dnia było miejsce, które widziałem już z Asakusy i które co chwilę przykuwało mój wzrok - Tokyo Skytree. :) Jest to obecnie najwyższa wieża widokowa na świecie, a jej najwyższy taras znajduje się na wysokości 450 metrów. Jej "wysokość" oprócz wysokości jako takiej posiada również restauracje, sklepy, sklepiki, szklaną podłogę i akwarium... :)






Bez większego problemu z Asakusy można do niej dojść pieszo, ale niech nas nie zwiedzie to, że ją widzimy i że wydaje się nam, że jest bliziutko.... zwłaszcza jeśli nogi nam odpadają :)
Gdyby komuś nogi odmawiały posłuszeństwa to można się tam dostać: Tobu Skytree Line Local - 150 jenów.


Imperial Palace
http://www.japan-guide.com/e/e3017.html

Akihabara
http://www.japan-guide.com/e/e3003.html
Asakusa
http://www.japan-guide.com/e/e3004.html

Tokyo Skytree
http://www.tokyo-skytree.jp/en/

poniedziałek, 13 lipca 2015

Tokio w pigułce - dzień I

Tokio - miasto wiecznie rozgadane? żywe? pełne neonów?... przenikających się kontrastów?
...a może szalone, o albo miasto seksu???? a nie, to tylko u pani Szulim... 




Długo się zastanawiałem, jak w jednym słowie można podkreślić, zawrzeć to miasto... i nie udało mi się... Z pewnością  jest stolicą nie tylko Japonii, ale również mody, subkultur, mangi, smaków i oczywiście Hello Kity :)

Jest to miasto bardzo przyjazne zarówno dla samych mieszkańców, jak i turystów. Komunikacja miejska jest jedną z najlepiej rozbudowanych na świecie, dzięki czemu możemy dojechać w każde miejsce. Jego przyjacielskość względem turystów, przejawia się również w "rozgadaniu" i uprzejmości mieszkańców. W Tokio mówi praktycznie wszystko, od automatów biletowych, przez sygnalizacje świetlną, po toalety. Jak już wcześniej pisałem, Japończycy są bardzo uprzejmi i pomocni, jednak w Tokio przechodzili sami siebie. :) Nie było dnia, aby ktoś nie podszedł i nie zapytał się czy mi nie pomóc (zwłaszcza na stacjach metra), a nawet gdy mówiłem, że wszystko jest w porządku, to i tak niektórzy woleli się upewnić, że nic mnie nie zje...:)

Poniżej, postaram się przedstawić kilkudniowy plan mojego zwiedzania Tokio - taka mała ściągawka dla chętnych. Zacznę od tego, że moim miejscem wyjściowym będzie stacja Shinjuku, niedaleko której miałem nocleg. Jeśli chodzi o samą jazdę po Tokio i "okolicach" to korzystałem z karty "PASMO" (jest również SUICA). Można je nabyć i doładować w automatach na każdej stacji.
Miałem to szczęście, że podróż do Tokio zajęła mi jakieś 3,5 godziny jazdy autobusem, więc zwiedzanie mogłem już zacząć w dzień przyjazdu, przed południem.

Tokio w pigułce - dzień I

Pierwszego dnia proponuję zapoznanie się z najbliższą okolicą (zwłaszcza jeśli nie mamy całego dnia). Polecam spacer od stacji Shinjuku do stacji Harajuku. Jest to  odległość zaledwie dwóch przystanków, a można zobaczyć zdecydowanie więcej niż z okna pociągu. ;)
Po drodze można zahaczyć o kilka ciekawych miejsc, np Shinjuku Gyoen Park, oraz część parku w którym znajduje się Meiji Jingu - którą obowiązkowo musimy zwiedzić. Meiji Jingu jest chyba najbardziej znaną świątynią w Tokio. Sam kompleks leśny/parkowy zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie spodziewałem się, że w środku tak gwarnej metropolii znajdę tak ciche, spokojne i magiczne miejsce...






Będąc w Harajuku polecam przespacerować się ulicą Omotesando (ulica zarówno z najdroższymi sklepami, jak i targiem staroci z całkiem przystępnymi cenami), oraz Takeshita Dori. Można tutaj spotkać przedstawicieli każdej z japońskich subkultur, od Lolita Fashion, przez Decora po Ganguro.
Można powiedzieć, że Harajuku to dzielnica mody każdej, od haute couture po modę z tanich sklepów. Jest to miejsce w którym można zaobserwować najnowsze trendy zarówno w modzie, jak i zachowaniu nastolatków.




Harajuku jest świetnym miejscem na małe zakupy, zaopatrzenie się w pamiątki czy omiyage (prezenty dla bliskich). W okolicy można znaleźć np sklepy z tradycyjnymi japońskimi chustami tenugui, czy innymi japońskimi wyrobami, ale również dyskonty, oraz sklepy po 100 jenów (100 jenów + podatek).

Jeśli zdecydujemy się na przejazd metrem ze stacji Shinjuku do Harajuku to dojeżdża tam JR Yamanote Line, a cena to 140 jenów. 

Shinjuku Gyoen Park
http://www.japan-guide.com/e/e3034_001.html

Harajuku
http://www.japan-guide.com/e/e3006.html

Meiji Shrine
http://www.japan-guide.com/e/e3002.html 

Zakupy
http://www.japan-guide.com/e/e3006.html